Bliska nam jest narracja

#Solarpunk

Wizja przyszłości, w której stosujemy inteligentne rozwiązania chroniące przed zmianami klimatu
oraz regenerujemy systemy podtrzymujące życie.

Wierzba to jakieś absolutnie kosmiczne drzewo. Dlaczego?
- Zakopujesz drąg na wiosnę i od pierwszego dnia coś się dzieje a z każdym rokiem dzieje się więcej.
- Po przyjęciu się masz megasolidny słup w ogrodzeniu. Nie zgnije, nie trzeba go konserwować chemikaliami ani opalać. Odpada wbijanie, betonowanie i malowanie.
- Liście i drobne gałązki są przerabiane na miejscu na próchnicę przez grzyby, dżdżownicę i całą inną ferajnę pracującą w tle.=. Wokół jest więcej wody i życia.
- Po pniach i gałęziach skaczą ptaki szukając owadów i inne stworzenia. Dudki lubią się gnieździć w starych, ogławianych wierzbach. Kwiaty wierzb to fantastyczny pierwszy pokarm dla pszczół miodnych i dzikich zapylaczy.
- Co parę lat można je ogłowić. Co zrobić z gałęziami? Grube wykorzystać na kolejne słupki (perpetuum mobile niech się schowa). Cieńsze można zrębkować. Zrębki wykorzystać w ogrodzie do ściółkowania, kompostowania albo na ścieżki. Gałęzie można złożyć na kupy, podziękują jeże. Po paru latach będzie próchnica. Można dać bobrom - zrobią tamę i zatrzymają wodę. Tyczki można wykorzystać na ogrodzenia albo na fasolę. Zastosowań jest wiele.
- Zarąbiście wyglądają i dzielą nudne obszary na mniejsze. Działają jak żywopłoty i wiatrochrony. Wokół ogrodzeń wierzbowych zaczynają się pojawiać inne gatunki drzew i krzewów, często z pestek albo nasion przyniesionych przez ptaki.
- Posadzenie wierzby to jak jednorazowa wieloletnia inwestycja. Wkładasz jakieś grosze i po paru latach wyciągasz miliony dla siebie i otoczenia.
- Uprawa wierzby zmniejsza zapotrzebowanie na drewno z lasów. Szczególnie cennych przyrodniczo. Przerabianie starych lasów na biomasę do spalania, surowiec do produkcji płyt albo inną drobnicę jest totalnie idiotyczne.

Wierzba to jakieś absolutnie kosmiczne drzewo

A to niezwykły i na pozór niepozorny obiekt. Mała odnoga mikrorozlewiska stworzonego przez bobry. Daleko od zawirowań i niebezpieczeństw głównego nurtu potoku zapewnia idealne warunki dla ryb i żab. Nawadnia podmokłą łąkę z derkaczaczami, czajkami i bekasami.

Uwielbiają w niej nurkować kaczki, bo mają płytko jedzenie pod dziobem, wystarczy zanurzyć głowę 🙂 Często czatują czaple, które jak wszystkie mądre zwierzęta unikają niepotrzebnego wysiłku.

Bobry zatem łączą wodę z gruntem. Trochę jak na fresku Michała Anioła "Stworzenie Adama" z Kaplicy Sykstyńskiej 🙂 gdzie Bóg styka się paluszkiem z Adamem.

A to niezwykły i na pozór niepozorny obiekt. Mała odnoga mikrorozlewiska stworzonego przez bobry

Idealne, praktyczne, funkcjonalne i nieziemsko piękne połączenie o wschodzie słońca. Ludzie zasadzili wiatrochron, a bobry zbudowały staw. Wiatrochron chroni przed wysuszaniem gleby, gromadzi wilgoć z deszczu i śniegu i tworzy mikrośrodowiska. Staw gromadzi wodę, chroni przed suszą, ogranicza zagrożenie powodzią i daje życie i radochę całej ferajnie.

Idealne, praktyczne, funkcjonalne i nieziemsko piękne połączenie o wschodzie słońca

Da się? Da się? Jednym podpisem dyrektor RDLP w Krośnie zatrzymał w podległych mu nadleśnictwach Rzeź Olbrzymów – drzew o wymiarach pomnikowych.

Im starsze drzewa tym ważniejsze dla systemu lasu. Ale z uporem są ścinane, sadząc pierdolety o nowych pokoleniach, zgniliźnie i miejscach pracy. Podczas gdy liczy się tylko masa. Ścinka, transport i obróbka takich drzew to koszmar. To strata przyrodnicza i ekonomiczna.

To krok w dobrym kierunku. Kolejnym jest ochrona całego systemu, w którym stare drzewa są osnową.

Foto: Jacek Łopian

Im starsze drzewa tym ważniejsze dla systemu lasu

Jak świerk uschnie to często przy większym wietrze łamie się w połowie. Wtedy z reszty pnia zostają takie fajne "stemple". I mogą tak stać przez dziesięciolecia. Uwielbiają je dzięcioły, sowy i tysiące innych zwierząt. W takim lesie nic się nie "marnuje". Las się nie "rozpada" a z każdym kolejnym rokiem jest ciekawszy i bardziej różnorodny.

Jak świerk uschnie to często przy większym wietrze łamie się w połowie i z reszty pnia zostają takie fajne "stemple"

A ten staw trwa mimo tego, że bobry parę lat temu poszły gdzie indziej. I jest piękny. I gromadzi wodę i chłód, i daje wyżerkę zimorodkom, czaplom białym, kaczkom i całej innej menażerii. Małej i dużej.

Dlaczego? Bo okrzepły staw zgromadził masę osadów, które hamują nurt. A stara tama to już potężny wał ziemny przerośnięty korzeniami, ze zbrojeniem z patyków, drągów, pni i dodatkowym wzmocnieniem kamieniami. Wszystko przyniesione przez bobry.

Ten staw trwa mimo tego, że bobry parę lat temu poszły gdzie indziej

W Wielkiej Brytanii budują specjalne "poręcze" przy stawach i ciekach, żeby zachęcić zimorodki. Z nich wypatrują małych rybek. W naturze rolę takich czatowni pełnią takie uschnięte drzewa w siedliskach bobrowych. Dodatkowo lubią je dzięcioły i inne ptaki.

Sami nie wiemy co mamy i jaki trzeba włożyć wysiłek, żeby spróbować odtworzyć takie z pozoru mało znaczące elementy.

W naturze rolę czatowni pełnią takie uschnięte drzewa w siedliskach bobrowych

A tak wygląda prawdziwa, porządna, żywa, działająca i gwarantowana polisa ubezpieczeniowa. Niezależna od rzeczoznawców, ekspertów i banków. Nie trzeba jej opłacać. Wystarczy nic nie robić i nie kombinować.

1 stycznia gromadzi nadmiar wody chroniąc przed powodzią. W upalne lato będzie oazą życia. I tak 365 dni w roku, 24 godziny na dobę. To jedna z setek tysięcy tam wybudowanych przez bobry, wysoka na 3 metry.

To jedna z setek tysięcy tam wybudowanych przez bobry, wysoka na 3 metry